Nowo wybudowany w tym roku stadion lekkoatletyczny w Kielcach od razu przyciągnął rzeszę chętnych. Niestety, nie minęło dużo czasu, a użytkownicy obiektu zaczęli dostrzegać problemy utrudniające swobodne uprawianie sportu. Wśród nich wymieniają wybrzuszenia na powierzchni oraz gromadzącą się wodę.
Zarządzający tym obiektem Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Kielcach prowadzi negocjacje z firmą, która odpowiada za wykonanie prac budowlanych. Wybrzuszenia pojawiły się niemal od razu po oddaniu stadionu do użytku, ale dopiero po paru miesiącach zauważono problem z gromadzącą się wodą. Wykonawca jest odpowiedzialny za te błędy i to na niego spada obowiązek pokrycia kosztów naprawy. Inwestycja kosztowała 7,5 mln zł, przy czym miasto otrzymało dofinansowanie w wysokości 2 mln zł od Ministerstwa Sportu i Turystyki.
Przemysław Chmiel, dyrektor MOSiR-u w Kielcach, zapowiedział dwustopniowy plan działań. Na początek planuje wybudować system odwodnienia, a następnie kontynuować prace nad usuwaniem wody z tamtych miejsc, gdzie jej obecność została już stwierdzona. Kluczowe jest, aby woda nie pozostała pod powierzchnią na czas zimy – groziłoby to bowiem zamrożeniem i dodatkowym rozwarstwieniem powierzchni.
Jeśli te działania nie przyniosą zakładanych efektów, konieczne będzie odsłonięcie warstwy podbudowy i jej wysuszenie. Ten krok oznaczałby tymczasowe zamknięcie obiektu.