Trójka małoletnich zmuszona do przedłużenia pobytu w Polsce przez brak odpowiednich dokumentów

W Polsce nieoczekiwanie wydłużył się pobyt trzech małoletnich podróżników. Do sytuacji doszło na krakowskim lotnisku, gdzie funkcjonariusze Straży Granicznej odmówili im możliwości opuszczenia kraju.

Na lotnisku w Krakowie-Balicach, 4 września, miała miejsce sytuacja, która zmusiła troje młodych Polaków (dwóch chłopców i jedną dziewczynkę) do odroczenia swojej podróży. Straż Graniczna nie pozwoliła im na wylot z terytorium Rzeczypospolitej.

Dwóch incydentów dotyczących tej samej sprawy miało miejsce tego samego dnia. Pierwszy przypadł na lot do Londynu-Stansted, gdzie ojciec chciał udać się w podróż ze swoją 12-letnią córką. Kolejny przypadek miał miejsce nieco później, kiedy matka planowała lecieć z dwoma synami, w wieku 6 i 12 lat, do Londynu-Heathrow. Każdemu z trzech dzieci odmówiono możliwości opuszczenia kraju przez funkcjonariuszy Straży Granicznej. Mimo posiadania brytyjskich paszportów, dzieci nie miały w nich odpowiednich polskich stempli granicznych, potwierdzających ich prawo do przekroczenia granicy. Rodzice zadeklarowali, że ich pociechy są obywatelami Polski, co zostało potwierdzone przez funkcjonariuszy na podstawie danych z bazy PESEL.

Ze względu na brak odpowiednich dokumentów uprawniających do przekroczenia granicy, troje małoletnich musiało odroczyć swoją podróż. Rodziców wszystkich trzech dzieci poinformowano o tym, że zgodnie z Ustawą o Obywatelstwie Polskim, obywatele polscy na terenie kraju powinni korzystać jedynie z polskich dokumentów. W rezultacie rodzice także byli zmuszeni do rezygnacji z rejsu lotniczego, jako że dzieci nie mogły udać się do Wielkiej Brytanii.