W Starachowicach doszło do pożaru w budynku socjalnym, co skutkowało poważnymi konsekwencjami. Konkretnie, jeden z mieszkańców został poszkodowany. Katastrofa miała miejsce przed godziną 12:00.
Jak informuje Konrad Dąbrowski, przedstawiciel Państwowej Straży Pożarnej w Starachowicach, sytuacja wywołała duże poruszenie. Zgłoszenie o pożarze dotyczyło jednego z apartamentów na ulicy Ceglanej w budynku przeznaczonym na cele socjalne.
Dąbrowski rzuca więcej światła na szczegóły zdarzenia i mówi, że to meble i inne elementy wyposażenia mieszkania były źródłem ognia. Podaje również, że pożar miał swoje początki w kuchni. W tym czasie w mieszkaniu przebywał mężczyzna, który dzięki interwencji straży pożarnej zdołał ewakuować się z płonącego budynku.
Pełne dramatu wydarzenia nie skończyły się na tym. Mieszkaniec, który przebywał w mieszkaniu podczas pożaru, musiał zostać natychmiast przewieziony do szpitala. Lekarze podejrzewali, że mogłoby dojść do podtrucia dymem. W trakcie akcji ratunkowej strażacy musieli również ewakuować jedną osobę z sąsiedniego mieszkania, która na szczęście nie doznała żadnych obrażeń.
W chwili obecnej trwają prace związane z oddymianiem pomieszczeń. Policja podejmuje kroki w celu wyjaśnienia okoliczności tego niefortunnego incydentu.