W środowe popołudnie, około godziny 13, mieszkańcy ulicy Silnicznej w Kielcach ponownie zauważyli dym wydobywający się z nieużytkowanego budynku, który dawniej służył jako filia banku ING. Sytuacja szybko przyciągnęła uwagę służb ratunkowych oraz zaniepokojonych przechodniów, dla których stało się to już niestety znajomym widokiem.
Szybka reakcja i sprawne działanie strażaków
Na miejsce skierowano cztery zastępy Państwowej Straży Pożarnej z Kielc. Strażacy natychmiast zabezpieczyli teren, uniemożliwiając osobom postronnym dostęp do niebezpiecznego obiektu. Po wstępnej ocenie sytuacji ratownicy zlokalizowali źródło ognia, które znajdowało się w jednym z pomieszczeń pełnych zalegających śmieci. Do gaszenia płomieni użyli hydronetki plecakowej – specjalistycznego sprzętu pozwalającego skutecznie opanować pożar w trudno dostępnych miejscach.
Pewność bezpieczeństwa po zakończeniu akcji
Po ugaszeniu ognia ratownicy starannie sprawdzili cały budynek, aby wykluczyć obecność osób poszkodowanych. Tym razem, podobnie jak podczas wcześniejszych incydentów, nikomu nic się nie stało. Strażacy, by mieć stuprocentową pewność, użyli kamery termowizyjnej – to urządzenie pomogło wykryć ewentualne ukryte zarzewia ognia, jednak badanie nie wykazało żadnego zagrożenia.
Powtarzające się pożary – problem, który narasta
Chociaż środowa akcja trwała niecałą godzinę, samo zdarzenie nie jest odosobnionym przypadkiem na Silnicznej. Tylko w ostatnich kilkunastu miesiącach w tym samym pustostanie interweniowano już kilkakrotnie – wiosną tego roku straż pożarna była wzywana w kwietniu, maju oraz czerwcu. Płonące śmieci i odpady, które regularnie pojawiają się w opuszczonym obiekcie, stwarzają zagrożenie nie tylko dla pobliskich mieszkańców, ale i osób postronnych, które mogą przebywać w pobliżu.
Potrzeba stanowczych rozwiązań
Seria incydentów przy Silnicznej unaocznia, jak ważne jest zabezpieczenie opuszczonych budynków w centrum miasta. Brak regularnego nadzoru i łatwy dostęp powodują, że takie miejsca stają się celem zarówno wandali, jak i osób bezdomnych. W interesie mieszkańców leży, by takie obiekty były odpowiednio chronione lub zagospodarowane, co pozwoliłoby uniknąć kolejnych niebezpiecznych sytuacji oraz interwencji służb ratunkowych.
Wnioski po kolejnym pożarze na Silnicznej
Po środowym pożarze strażacy ponownie przypomnieli o konieczności monitorowania i zabezpieczania opuszczonych budynków. Choć tym razem nikomu nic się nie stało, powtarzające się akcje na Silnicznej pokazują, że problem nie zniknie bez współpracy władz miasta, właścicieli nieruchomości oraz mieszkańców. Dopóki budynek nie zostanie odpowiednio zabezpieczony lub zagospodarowany, ryzyko kolejnych pożarów i zagrożenia dla okolicy pozostaje realne.