Od wczesnych godzin porannych 15 listopada, środę, ulica Nowy Świat, położona w centralnej części Kielc, jest zalana. Na jej powierzchni rozciąga się rzeka, utrudniająca bezpieczny przejazd. Dodatkowo, ryzykowne staje się też przemierzenie tej ulicy pieszo. Czy możliwe jest uzasadnienie tego niekorzystnego stanu jedynie za pomocą niesprzyjających warunków atmosferycznych i trwającej tam rewitalizacji?
Remontowana obecnie arteria komunikacyjna miasta, ulica Nowy Świat, jest od świtu podtopiona. Zalegająca tam woda pokrywa odcinek od skrzyżowania z Przecznica tuż za budynkiem urzędu marszałkowskiego aż do Pocieszka. W pewnych miejscach woda przekracza nawet poziom krawężników – jak donoszą miejscowi kierowcy.
– Boję się zanurzyć mój samochód w tak głębokiej warstwie wody, zwłaszcza na odcinku drogi, który jest obecnie modernizowany. Nie sposób przewidzieć, co kryje się pod dwoma metrami błotnistej kałuży. Przy tym, pracownicy remontu wydają się być niezwykle nieostrożni. Operują ciężkim sprzętem, z którego na drogę wysypuje się piasek, tuż przed jadącymi pojazdami. Dlatego należy spodziewać się, że pod wodą mogą ukrywać się niebezpieczne niespodzianki – mówi pan Kamil.
Nie tylko kierowcy powinni unikać zalanego odcinka ulicy Nowy Świat. Również piesi powinni zwracać uwagę. Przechodzenie chodnikiem jest utrudnione przez błoto oraz ryzyko zamoczenia obuwia, wynikające z wody, która pod wpływem kół samochodowych wypływa na przeznaczony dla pieszych obszar i moczy przechodzących tam ludzi.