Nerwowe pytania mieszkańców Kielc dotyczące zaniedbanego fragmentu chodnika wzdłuż ulicy Łódzkiej, pełnego wybojów i zniszczonej roślinności, stawiają na celowniku stan infrastruktury miejskiej. Wyraźna frustracja jednej z mieszkanek miasta, która zwróciła się z tą sprawą do Radia Kielce, wynika z faktu, że po burzy, która nawiedziła Kielce w połowie lipca, ulica znalazła się pod zalaniem. To spowodowało, że niektórzy kierowcy postanowili omijać przeszkody, jadąc po zielonym pasie i chodniku.
Problem jest tym bardziej dotkliwy, że jak do tej pory nie podjęto żadnych działań mających na celu naprawę uszkodzonego chodnika. Na ten temat skierowano pytanie do Miejskiego Zarządu Dróg. Odpowiedź rzecznika tej instytucji, Jarosława Skrzydła, była jednak mało optymistyczna dla mieszkańców. Przyznał on bowiem, że inspektorzy zostaną wysłani na miejsce w celu oceny stanu nawierzchni, ale nie przewiduje się większych prac naprawczych.
Powodem takiej decyzji jest planowana przebudowa trasy ekspresowej numer 74, która przebiega przez miasto, w tym również wzdłuż ulicy Łódzkiej. Skrzydło argumentuje, że inwestowanie większych środków finansowych w infrastrukturę na tej ulicy wydaje się niecelowe, ze względu na bliskość startu dużego projektu polegającego na przebudowie całego układu komunikacyjnego w okolicy.