Prawie 800 drzew grozi wycinka, jako część projektu budowy trasy ekspresowej numer 74, przechodzącej przez Kielce. To wywołało sprzeciw radnych z Koalicji Obywatelskiej oraz członków Stowarzyszenia Nowa Generacja. Zgromadzeni domagają się korekty przebiegu drogi i przesadzenie dojrzałych drzew w inne lokalizacje.
W odpowiedzi na planowaną inwestycję, radni i działacze społeczni zorganizowali w poniedziałek 25 września konferencję prasową. Miejsce spotkania nie było przypadkowe – odbyło się w pasie zieleni, między jezdniami ulicy Jesionowej, gdzie znajdują się drzewa przeznaczone do wycinki. Wysunęli apel do miejscowych władz oraz do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Kielcach, pod której zarządem jest projekt, o rewizję planów.
Michał Braun, przewodniczący Klubu Radnych Koalicji Obywatelskiej Rady Miasta w Kielcach, wyraził swoje obawy: „Jako radni od samego początku podkreślaliśmy, że przeprowadzenie trasy ekspresowej przez centrum miasta to błąd. Kwestia drogi S 74 nie ogranicza się do budowy ekranów akustycznych w środkowej części miasta, oddzielania fragmentów miasta czy olbrzymiego utrudnienia podczas budowy i późniejszego ruchu tysięcy samochodów – to także problem związany z zielenią miast”.
Antoni Chudzicki z Nowej Generacji wskazuje, że blisko 800 drzew rosnących przy planowanej trasie 74 jest zagrożonych przez wycinkę. „Mają zostać usunięte drzewa na ulicy Jesionowej, jak również las przy ulicy Hubalczyków” – dodaje.
Chudzicki przypomina o poprzednim proteście Stowarzyszenia, który miał miejsce rok temu. Sprzeciw dotyczył wycinki drzew podczas remontu ulicy Karczówkowskiej. Wtedy udało się uratować większość zakładanych do usunięcia drzew.