Wydarzenie miało miejsce na ulicy Grunwaldzkiej w Kielcach, gdzie doszło do tragicznego pożaru mieszkania. Z informacji przekazanych przez oficera prasowego Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, Małgorzatę Perkowską-Kiepas, wynika, że dramatyczne wydarzenia rozegrały się w poniedziałek 16 września w pobliżu godziny 8:40. Alarm o sytuacji podniósł mężczyzna, który przechodząc obok wielorodzinnego budynku zauważył z mieszkania ulatujący dym.
Mężczyzna ten niezwłocznie podjął decyzję o poinformowaniu pozostałych mieszkańców budynku o podejrzanej sytuacji. Niestety, ze względu na intensywne zadymienie, nie udało mu się wejść do mieszkania z którego wydobywał się dym. Na miejscu pojawiły się służby ratownicze, które bez wahania wkroczyły do lokalu. Tam natknęli się na tragiczny widok – ciało mężczyzny bez jakichkolwiek oznak życia. Zgon 41-letniego mieszkańca Kielc potwierdził lekarz, który przybył na miejsce zdarzenia.
Nadzór nad miejscem tragedii przejął prokurator, a okoliczności oraz przyczyny pożaru badają policjanci. W działaniach bierze udział cztery zastępy Państwowej Straży Pożarnej oraz jednostka OSP. Przed przybyciem ratowników, pięć osób zdążyło samodzielnie opuścić budynek, a kolejnych pięć zostało ewakuowanych przez strażaków. Po ugaszeniu ognia, trwają prace związane z przewietrzaniem , oddymianiem pomieszczeń i dogaszaniem zarzewi ognia.