W nocy z 15 na 16 stycznia kieleccy policjanci aresztowali 54-letniego kierowcę taksówki, który jeździł po ulicach kompletnie pijany. Został zatrzymany przez mundurowych z drogówki, którzy po badaniu alkomatem spostrzegli, że taksówkarz ma w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Teraz czeka go wysoka grzywna i być może również pobyt za kratkami.
Do zdarzenia doszło w ubiegły weekend około godziny 2:00 w okolicach śródmieścia w Kielcach. Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego zauważyli, że jadący ulicą Sienkiewicza taksówkarz nie ma zapiętych pasów bezpieczeństwa. Kiedy kierowca został zatrzymany do kontroli, policjanci wyczuli od niego silną woń alkoholu.
Stracił prawo jazdy i zapłaci bardzo wysoką karę
Jak podaje Karol Macek – oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, mężczyzna został przebadany na trzeźwość alkomatem, który wykazał, że w jego krwi znajdują się ponad dwa promile alkoholu. 54-letni kierowca toyoty nie tylko został zatrzymany. Stracił też uprawnienia do prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Za nieodpowiedzialne zachowanie na pijanego taksówkarza czeka teraz wysoka grzywna. A jeżeli sąd zadecyduje o pełnym wymiarze kary, mężczyzna może trafić do więzienia nawet na 2 lata.
A jeżeli interesuje Cię również, ile lat więzienia otrzymał szef Eko-Taxi za spowodowanie śmiertelnego wypadku, zapraszamy na https://toruninfo.pl/szef-eko-taxi-uznany-za-winnego-smiertelnego-wypadku-sad-wydal-wyrok/