Na ostatnią niedzielę października, 29-tego, wierni w Kielcach tłumnie udali się na cmentarz Piaski przy Zagnańskiej. Wielu z nich zdecydowało się na dojazd własnym autem, przez co znalezienie wolnego miejsca parkingowego bywało nie lada wyzwaniem.
Z racji tego, że była to ostatnia niedziela przed nadejściem Wszystkich Świętych, wiele osób postanowiło skorzystać z tej okazji i pięknej pogody, aby przygotować groby swoich bliskich na ten szczególny dzień. Odwiedzający cmentarz dbali o estetykę nagrobków ich krewnych poprzez mycie i zamiatanie liści oraz zapalanie zniczy. Pomimo tego, że świeże kwiaty to tradycyjny element dekoracji nagrobka, niewiele osób postanowiło je tam zostawić.
Wypowiedzi jednej z osób odwiedzających cmentarz sugerują, że powinniśmy jeszcze poczekać z zakupem chryzantem, ponieważ prognozy pogody zapowiadają deszcze. Może to sprawić, że kwiaty ustawione już w niedzielę nie będą prezentowały się dobrze 1 listopada.
Przy cmentarzu Piaskach można zaopatrzyć się we wszystko, co jest niezbędne do upiększenia nagrobka. Oferta obejmuje chryzantemy w doniczkach o różnej wielkości i kolorystyce, żywe bukiety kwiatów, sztuczne stroiki oraz znicze w szerokim wyborze. Ceny są porównywalne do tych oferowanych przez sklepy – za chryzantemy zapłacimy od 20 do 30 złotych.
Na nieszczęście, w wyniku przebudowy ulicy Zagnańskiej przy cmentarzu powstało jedynie małe miejsce parkingowe. Dodatkowo, część miejsc parkingowych została zajęta pod stanowiska sprzedażowe kwiatów. Komplikuje to wyjazd z parkingu, szczególnie że niektóre samochody parkują przy murze ogródków działkowych. W niedzielę południem znalezienie wolnego miejsca było prawie niemożliwe. Kierowcy zostawiali swoje auta na trawnikach i wszelkich dostępnych przestrzeniach.