W ramach inicjatywy zatytułowanej „Zielona rewitalizacja śródmieścia Kielc” przeprowadzonej na centralnym placu miasta – kieleckim Rynku – zaczęły pojawiać się pierwsze nasadzenia. Niemniej jednak, wprowadzenie nowych roślin odbyło się kosztem tych już istniejących. Konkretnie, dnia 21 listopada, szczególnie popularna wśród mieszkańców lipa, rosnąca obok kiosku o nazwie Kiebabczego, została ścięta.
Już od kilku tygodni obszar Rynku jest zamknięty dla przechodniów. Niektórym mieszkańcom nie umknęło, że większość prac koncentruje się na eliminacji dotychczasowej zieleni oraz rozbiórce betonowego pokrycia placu. Marcin Januchta, rzecznik prezydenta miasta Kielce, podał wyjaśnienie dla decyzji o usunięciu wspomnianej lipy. Powodem był złamany stan fitosanitarny drzewa, co prowadziło do jego schorzenia i stopniowego obumierania.
„Jego obecne stan mogło w niedalekiej przyszłości stanowić zagrożenie dla przechodniów” – powiedział rzecznik. „Jednakże, na wschodniej części rynku zostanie posadzone sześć młodych lip drobnolistnych, a w miejscu gdzie rosła stara lipa, zasadzimy dąb szypułkowy o wysokości od 7 do 8 metrów” – wyjaśnił Januchta.
Na miejscu dotychczasowych krzewów na północnej stronie Rynku pojawiły się nowe rośliny. W tym rejonie zostały posadzone krzewy wierzby purpurowej oraz hortensje bukietowe. Dodatkowo zasadzono trzy duże egzemplarze świdośliwy lamarca. Podobne nasadzenia znajdą się również przed wejściem do ratusza, jak poinformował Marcin Januchta.
Projekt „zielona rewitalizacja śródmieścia Kielc” nie ogranicza się tylko do Rynku i terenu przy dawnej synagodze. Dotyczy on również ulicy Bodzentyńskiej oraz placu przed kościołem św. Wojciecha i skweru imienia Ireny Sendlerowej. W celu realizacji tego projektu, władze Kielc zabezpieczyły fundusze z Programu Inwestycji Strategicznych. Zakończenie prac planowane jest na kwiecień 2024 r., a ogólny koszt wszystkich czterech etapów projektu wynosi prawie 22 miliony złotych.