54-letni kierowca ciężarówki korzysta z sygnałów świetlnych, aby wezwać pomoc podczas podejrzenia zawału

Światła drogowe w pojazdach są często używane przez kierowców jako forma ostrzegania innych przed obecnością patrolu policyjnego. Niemniej jednak, incydent, który miał miejsce w środę, nadał tym sygnałom zupełnie inne znaczenie – stały się one desperackim wołaniem o pomoc ze strony 54-letniego kierowcy ciężarówki, który obawiał się o swoje życie. Na szczęście, funkcjonariusze policji z Kielc odpowiednio zinterpretowali tę sytuację i szybko przewieźli kierowcę do szpitala.

Całe wydarzenie rozgrywało się w środowy poranek na drodze wojewódzkiej nr 762, gdzie patrol drogówki z Kielc pełnił swoją służbę. Podczas jazdy od Chęcin w stronę Kielc, policjanci zauważyli nietypowe zachowanie kierującego ciężarówką marki MAN. Mężczyzna ten dawał innym uczestnikom ruchu drogowego sygnały za pomocą świateł. Gdy tylko udało im się zatrzymać pojazd, 54-latek poprosił policjantów o pomoc. Skarżył się na intensywny ból w klatce piersiowej i trudności z oddychaniem, podejrzewając u siebie zawał serca. W międzyczasie próbował skontaktować się z dyspozytorem pogotowia.

Gdy policjanci poprowadzili go do radiowozu, 54-latek przekazał im swój telefon. Po rozmowie z dyspozytorem pogotowia i ustaleniu szczegółów sytuacji, nie zwlekając ani chwili, funkcjonariusze użyli uprzywilejowania sygnałów i przewieźli mężczyznę do najbliższego szpitala. W czasie podróży poinformowali szpital o nadchodzącej sytuacji, aby jak najszybciej zapewnić pacjentowi opiekę medyczną.

Przewidywania okazały się prawdziwe – personel medyczny czekał już na przybycie 54-latka, kiedy radiowóz wjechał na teren szpitala. Mężczyzna natychmiast trafił pod profesjonalną opiekę medyczną i został zatrzymany w szpitalu na dalsze leczenie i rekonwalescencję.