Wydarzenia rozgrywały się we wtorkowy wieczór, kiedy to 31-letnia mieszkanka Częstochowy skontaktowała się telefonicznie z funkcjonariuszem służby mundurowej z Komisariatu IV Policji w Kielcach. Zapytała go, czy to on wystosował pismo pod swoim nazwiskiem, które otrzymała, wymagające od niej opłaty w wysokości 350 złotych. Jak się później okazało, policjant nie miał nic wspólnego z tym dokumentem – ktoś bezprawnie użył jego personaliów w celu wyłudzenia pieniędzy od kobiety.
Za tą próbą oszustwa stoi historia, której początek datuje się na połowę stycznia bieżącego roku. To właśnie wtedy 31-letnia częstochowianka nawiązała znajomość z mężczyzną poprzez portal internetowy. Ich relacja była na tyle silna, że gdy mężczyzna poprosił ją o wsparcie finansowe, wyraziła na to zgodę. Przez pewien czas przekazała mu łącznie około 13 tysięcy złotych. Kiedy on prosił o więcej, zażądała zwrotu wcześniej przelanych funduszy. W odpowiedzi na to, mężczyzna zagroził jej, że zgłosi do policji próbę wyłudzenia pieniędzy przez nią. Następnie wysłał jej zrzut ekranu z pismem podpisany fałszywie przez policjanta z Kielc, w którym nakazano 31-latek uiszczenie opłaty w kwocie 350 złotych za domniemane niedopłaty prawne.
Po otrzymaniu tego pisma, kobieta skontaktowała się telefonicznie z policjantem, który rzekomo wystawił ten dokument. Po rozmowie stało się jasne, że to była próba oszustwa. Funkcjonariusz doradził jej, aby jak najszybciej zgłosiła całą sprawę do lokalnej częstochowskiej jednostki policji – relacjonuje młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, rzecznik prasowy policji kieleckiej.