W poniedziałek 16 sierpnia właścicielka posesji w gminie Szydłów postanowiła pozbyć się starej stodoły na swoim terenie. Jak się później okazało, stodoła skrywała w sobie bardzo szczególną pamiątkę po II wojnie światowej.
40-letnia mieszkanka gminy Szydłów już od jakiegoś czasu miała w planach rozebranie starej stodoły, która wznosiła się na jej posesji. Kiedy przystąpiono do prac rozbiórkowych, nic nie wskazywało na to, że stary budynek skrywa w sobie 80-letnią tajemnicę. Odkrycia dokonali fachowcy zajmujący się rozbiórką stodoły na posesji 40-latki.
Podczas demontażu dachu natknięto się na starą broń palną, która prawdopodobnie leżała tam od czasów II wojny światowej. Broń była ukryta w konstrukcji dachowej, a jej długoletnie leżakowanie sprawiło, że nie była w zbyt dobrym stanie. Broń palna należąca do rodzaju broni krótkiej znajdowała się na murowanym szczycie stodoły. Właścicielka zdecydowała się wezwać policję, aby całą sprawą zajęli się profesjonaliści.
Oficer prasowa staszowskiej policji mł. asp. Joanna Szczepaniak oświadczyła, że po przeprowadzeniu oględzin zarówno eksponatu, jak i miejsca, w którym został odnaleziony, pistolet został odpowiednio zabezpieczony i przekazany biegłym do ekspertyzy. Wszystko wskazuje na to, że broń umieszczono tam jeszcze podczas IIWŚ.
Na terenie Polski poukrywanych jest jeszcze mnóstwo artefaktów z czasów II wojny światowej. I kto wie, być może ktoś kiedyś podczas rutynowego orania znajdzie na swoim polu zakopany czołg:)