Kielecki wiceprezydent Marcin Chłodnicki, zgodnie ze świąteczną tradycją, zdecydował się na odwiedziny u weteranów Powstania Warszawskiego zamieszkujących w mieście Kielce. Ten gest jest nie tylko wyrazem szacunku dla tych bohaterów, ale również okazją do rozmów, przypominania sobie starych czasów oraz przeglądania pamiątek z tamtego okresu.
Marek Adamski, znany pod pseudonimem „Markus”, Andrzej Jachymczyk, ps. „Azjata” oraz Jerzy Zawadzki, ps. „Mały” to osoby, które w tym roku miały przyjemność otrzymać świąteczne życzenia i upominki od Miasta Kielce.
Spotkania te mają charakter cykliczny i odbywają się nie tylko podczas okresu bożonarodzeniowego, ale również przed Wielkanocą i rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego.
W czasie powstania Marek Adamski pełnił funkcję łącznika w IV plutonie kompanii B-3 batalionu „Bałtyk” pułku „Baszta” pod auspicjami Komendy Głównej Armii Krajowej. Walczył na Mokotowie, gdzie odniósł ranę w rękę. Po zakończeniu działań wojennych zdecydował się zamieszkać w Kielcach.
Andrzej Jachymczyk uczestniczył w walkach na Żoliborzu jako strzelec w 227 plutonie osłony sztabu, zorganizowanego przez „Bojowe Szkoły” Szarych Szeregów – tzw. Szczury Kanałowe. Po Powstaniu został osadzony w obozie jenieckim Altengrabow. Kieleckie strony wybrał na miejsce swojego późniejszego zamieszkania
Jerzy Zawadzki służył w służbie pomocniczej batalionu „Chrobry I”. Wraz z ojcem udzielał pomocy uwolnionym więźniom z „Gęsiówki”, a także pełnił rolę ochotnika na terenie Woli i Śródmieścia. Po powstaniu znalazł się w KL Sachsenhausen, koncentracyjnym obozie położonym niedaleko Berlina. Po wojnie postanowił osiedlić się w Kielcach.