Objazd ulicy Wojska Polskiego w Kielcach w związku z remontem sprawił, że przez spokojne dotąd miasteczko przejechało więcej samochodów. Media rozmawiały o tym, jak poprawić organizację ruchu, aby pomóc mieszkańcom w programie interwencji.
Mieszkańcy Mójczy informują, że od czasu zamknięcia drogi na Bukowce w kierunku Sukowa, we wsi zapanował armagedon komunikacyjny. Tysiące pojazdów porusza się codziennie po tej wąskiej drodze, która ma zaledwie 5,5 metra szerokości. Najbardziej odczuwalne jest to rano i wieczorem.
Ruch ciężarówek szczególnie dotyka mieszkańców w miasteczku. Wąskie gardła, w których duże pojazdy mają problem z wymijaniem się. I to nie tylko samochody osobowe, autobusy, busy i samochody dostawcze, ale również samochody ciężarowe.
„Są takie momenty, że nie da się przez drogę przejść” – mówią mieszkańcy.
Jak poinformował Jarosław Skrzydło, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich w Kielcach, z tego kierunku Kielc trudno jest wyznaczyć trasę. Możliwości tras tranzytowych jest niewiele i trzeba było wybrać to rozwiązanie.