Nadchodzi nowe przejście dla pieszych ze światłami sygnalizacyjnymi nieopodal dworca kolejowego w Kielcach. Są jednak liczne pytania i obawy związane z lokalizacją przystanku oraz sposób, w jaki ta inwestycja jest prowadzona.
Jak podało Radio Kielce poprzedniego piątku, 8 września, ulica Gosiewskiego została niespodziewanie zmniejszona do jednego pasa ruchu. Te nieoczekiwane utrudnienia niemal całkowicie zablokowały ruch drogowy w tym obszarze miasta, powodując ogromne korki. Inżynier kontraktu ITS, Andrzej Choma, wyjaśnia, że nowo budowane przejście przebiega przez ulicę Żelazną.
Piotr Kisiel z Prawa i Sprawiedliwości zaznacza, że przejście przez ulicę Żelazną jest możliwe dzięki tunelowi podziemnemu znajdującemu się tuż obok, łączącemu dworzec kolejowy z ulicą Sienkiewicza. W związku z tym powstaje pytanie o sens tworzenia dodatkowego przejścia dla pieszych, biorąc pod uwagę istniejące już w pobliżu „zebry”.
Również radna Anna Myślińska, reprezentująca Koalicję Obywatelską, ocenia sytuację w sposób krytyczny. Według niej zarządzanie ruchem w mieście wygląda na chaotyczne i nieskoordynowane. Powinien to być obszar nadzorowany przez ratusz, zwłaszcza jeśli chodzi o prowadzenie prac drogowych.
Myślińska zauważa, że choć budowa ITS musi być kontynuowana, biorąc pod uwagę znaczne opóźnienia inwestycji, nie powinno to odbywać się w godzinach szczytu. Wiele osób przemieszcza się wtedy przez miasto, a prace konstrukcyjne mogłyby zostać zaplanowane na późne popołudnie lub wieczór, z odpowiednim oświetleniem wyznaczonego odcinka drogi. Kierowcy mają prawo czuć frustrację i rozgoryczenie wynikające z poczucia braku kontroli nad inwestycjami drogowymi w mieście.
Planowano zakończyć budowę ITS w Kielcach do sierpnia 2022 roku. Obecnie nowy termin ukończenia tej inwestycji przewidziano na koniec bieżącego roku.